Nasienie blisko 20 gatunków przechowują naukowcy w banku nasienia ryb


Ekologia w naszym życiu

Nasienie blisko 20 gatunków przechowują naukowcy w banku nasienia ryb

Nasienie blisko 20 gatunków przechowują naukowcy w banku nasienia ryb, prowadzonym przez Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie. Zbiory umożliwiają zabezpieczenie gatunków na wypadek epidemii, a naukowcom pozwalają np. monitorować zmiany zachodzące w środowisku.

 "Przedsięwzięcie jest wyjątkowe. W Polsce działają różnego rodzaju banki genów zwierząt i roślin, ale nie było dotąd pomysłu, aby utworzyć bank genów ryb. Polska w tej dziedzinie raczkuje, podczas gdy na świecie banki genów ryb działają już od dawna" - mówi PAP dr Grzegorz Dietrich z Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności Polskiej Akademii Nauk.

 

Szeroko zakrojone projekty banków nasienia ryb w USA i Kanadzie ukierunkowane są na ochronę lokalnych populacji łososi pacyficznych. "Norweski bank nasienia łososia atlantyckiego zawiera 6500 indywidualnych prób nasienia pozyskanych od 169 populacji. Banki nasienia organizowane są także w innych krajach, m.in. w Indiach, Tajwanie i Rosji" - informuje dr Dietrich.

 

Ponieważ zamrożenie ikry ryb na razie nie jest możliwe, to w banku znajduje się jedynie nasienie około 20 gatunków ryb hodowlanych (np. pstrąga tęczowego czy jesiotra syberyjskiego) oraz dziko żyjących (np. siei, łososia, troci wędrownej). Jest ono zamrażane i przechowywane w niskich temperaturach. Najczęściej do kriokonserwacji wykorzystuje się temperaturę ciekłego azotu (-196 st. C). Teoretycznie żywotność materiału biologicznego przechowywanego w takiej temperaturze powinna być utrzymana przez przynajmniej 3 tys. lat.

 

"Banki genów, dzięki metodom kriokonserwacji w ciekłym azocie, pozwalają na zgromadzenie w jednym miejscu zamrożonych komórek wielu osobników. Stanowią także swoisty +pas bezpieczeństwa+ na wypadek zwierzęcej epidemii, wyginięcia jakiejś populacji, np. wskutek zanieczyszczenia rzeki czy wyschnięcia zbiornika" - wyjaśnia rozmówca PAP. Wprawdzie naukowcy nie mogą korzystać z ikry, ale - jak tłumaczy dr Dietrich - w przypadku ryb mogą oni odtworzyć gatunek, dysponując jedynie kriokonserwowanym nasieniem. Potrzebna jest jednak ikra gatunku spokrewnionego.

 

"Ponieważ pojedyncza komórka zazwyczaj zawiera kompletną informację genetyczną, właściwą dla jednego osobnika, można uznać, że bez względu na dalsze losy organizmu, jego genom będzie trwał przez co najmniej klika tysięcy lat" - tłumaczy dr Dietrich.

 

Dla naukowców takie zbiory to również wyjątkowy materiał do badań i eksperymentów. Bank działa w ramach Pracowni Biotechnik i Biotechnologii Rozrodu, która wyposażona jest w aparaturę badawczą służącą do oceny jakości komórek rozrodczych i ich konserwacji w różnych temperaturach.

 

"Cały czas jesteśmy w kontakcie z hodowcami, którzy definiują nam swoje potrzeby. Uczestniczyliśmy w programie zabezpieczenia puli genetycznej siei łebskiej z Jeziora Łebsko. Uczestniczymy w zabezpieczeniu populacji pstrąga tęczowego. W Parku Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie rekonstruowaliśmy nasienie cietrzewia i głuszca" - opisuje dr Grzegorz Dietrich. "Gatunki zamrożone wiele lat temu możemy porównywać z aktualnymi, dzięki czemu monitorujemy m.in. zmiany zachodzące w środowisku. Jest to dla nas fascynujący materiał do eksperymentów" - przyznaje.

Następny artykuł

Poprzedni artykuł