Żółwie zaklejone w walizce


Ekologia w naszym życiu

Żółwie zaklejone w walizce

Choć od 14 lat w Polsce obowiązuje Konwencja Waszyngtońska – CITES, nielegalny handel 30 000 roślin i zwierząt zagrożonych wyginięciem kwitnie. Bardziej opłacalne są tylko narkotyki i broń - pisze "Głos Wielkopolski".

Szacuje się, że w Wielkopolsce w drugim obiegu może być aż 70 procent zwierząt. Szacuje, bo nikt nigdy tego w naszym regionie nie kontrolował. Urzędnicy, którzy rejestrują zwierzęta, często nawet nie rozróżniają gatunków.

W polskich sklepach najczęściej spotykanymi zwierzętami, objętymi CITES, są papugi, legwany zielone oraz węże pytony. Dużym zainteresowaniem Polaków cieszą się też żółwie, których transport z egzotycznych krajów przeżywa średnio 1 na 10. Pakowane w walizki, zaklejane taśmą samoklejącą lub zaszywane w tapicerce samochodowej nie mają wielkich szans. Te, którym się udaje, trafiają do sklepów, na bazary i giełdy - dodaje gazeta.

Zwierzęta, objęte CITES, znajdują się w co trzecim sklepie zoologicznym" – stwierdza Jakub Wawrzaszek, koordynator CITES w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. "Szacuje się, że nawet więcej niż 70 procent z nich nie ma odpowiednich zaświadczeń. Gdybyśmy chcieli przeprowadzić kontrolę, wiązało by się to nie tylko z podjęciem czynności procesowych, ale także zarekwirowaniem zwierzaka. I tu pojawia się problem, dokąd go zabrać. W Polsce nie ma specjalnego miejsca. Te, które pochodzą z przemytu trafiają najczęściej do tak zwanych +dobrych ludzi+" - mówi "Głosowi Wielkopolskiemu".

Dzięki uprzejmości: PAP - Nauka w Polsce

Następny artykuł

Poprzedni artykuł