Ekologia w naszym życiu
WWF: W rybackich sieciach co dwie minuty ginie morski ssak
Dziennie w sieciach rybackich ginie na całym świecie prawie tysiąc ssaków morskich: wielorybów, delfinów i morświnów - alarmują eksperci Światowego Funduszu na rzecz Przyrody (WWF). "W sieciach rybackich na całym świecie co dwie minuty ginie jeden morski ssak" - podkreśla szefowa programu ochrony gatunków WWF, dr Susan Lieberman. Raport WWF to pierwsze tego typu opracowanie, sporządzone przez naukowców zajmujących się środowiskiem morskim.
Według ekologów, jedno z największych zagrożeń dla ssaków morskich stanowią
obecnie masowe połowy ryb, zatem niezbędne jest wprowadzenie zmian w dozwolonych
metodach łowienia. W przeciwnym razie wyginąć może nawet 10 gatunków zagrożonych
zwierząt, głównie delfinów i morświnów - ostrzegają.
Niektórych z powszechnie używanych przez rybaków sieci zwierzęta te nie są w
stanie dostrzec - ani wizualnie, ani za pomocą echolokacji.
Ekolodzy z WWF proponują takie rozwiązania, jak montowanie odstraszających
alarmów dźwiękowych na sieciach. Przede wszystkim jednak potrzebne są nowe
regulacje dotyczące sprzętu używanego w rybołówstwie oraz wprowadzenie nowych
programów ochronnych dla ssaków.
W USA w latach 1993-2003 zalecono rybakom zmiany w rodzajach wykorzystywanych
przez nich sieci. Dzięki temu liczba "przypadkowych" śmierci ssaków morskich
uwięzionych w sieciach zmniejszyła się o dwie trzecie. DWO
Dzięki uprzejmości: PAP
Nauka w Polsce 17 czerwca 2005